Kilka znaków zapytania
Niedosyt słów sprowadza na manowce.
Czułość dotyku wyznacza
dalszy ciąg ciała.
Nie pasuję do Twojego snu, poproszę
o drogę powrotną.
U ramion powiewają myśli,
utkane z niedopasowanych pragnień.
Czystość złudzeń zapewnia
radosne zakończenie autobiografii.
Czy wystarczy odrobina sumienia,
aby otworzyć okno, wyważyć drzwi?
Może stałam się drogowskazem,
jakiego intencji nie rozumie nikt?
Być może jestem próżnią,
w której zawisła nieproszona myśl?
Obieram ze skóry pomarańczę słońca -
przykre są pragnienia, nikt ich nie potrzebuje.
Dobieram się do miąższu,
spijam z Twoich ust.
Czy to sen, czy jawa wyrządziły światu
największą krzywdę? Może droga
wymknęła się spod stóp, abyś poczuł
przyszłość na własnej skórze?
A może... może jesteś tym, kim zawsze
chciałam być? Stanowię
kilka znaków zapytania.
Przypominam ciało, co odeszło w nieznane.
Dodaj komentarz